26.10.2015

Szarżująca żagnica okazała

Nad Bajorko przybyłam kilka minut po wpół do pierwszej. Miałam pewne obawy czy zastanę samca żagnicy, ponieważ noc z 1 na 2 września była bardzo chłodna. 2 września w ogóle nie pojechałam do Mojego Lasu ze względu na brzydką pogodę. Toteż 3 września zmierzając do Bajorka rozglądałam się wszędzie za ważkami. Nie zauważyłam ani jednej ważki równoskrzydłej! Chyba żadna (oprócz straszek pospolitych, które później jednak spotkałam) nie przetrzymała tamtej zimnej nocy.
Stanęłam na brzegu Bajorka i starałam się szybko ocenić sytuację. Uznałam, że mimo wszystko najlepiej będzie pozostać na tym właśnie miejscu, gdyż słońce miałam mniej więcej za plecami (zatem nie oślepiało mnie), a terytorium żagnicy przed sobą. Pewną niedogodnością było to, że niewiele widziałam na wyświetlaczu aparatu, ale mając doświadczenia z poprzednich dni postanowiłam, że raczej będę obserwować ważkę "na żywo", kierując obiektyw... na wyczucie. Przesunęłam się nieco w prawo na sam brzeg rozlewiska, tak, by mieć na oku wszystko, co dzieje się na terytorium żagnicy.
Nie czekałam długo, samiec nadleciał z nad wody z dużą prędkością - ledwie złapałam go w kadr niemal u swoich stóp! Zaskakujące było to, że leciał wprost na mnie. Zatrzymał się blisko mnie (w locie stojącym, mniej więcej na wysokości kolan) i jakby mnie mierzył wzrokiem.

Ze względu na szybkość lotu ważki (z równym powodzeniem mogłabym fotografować kamyki wystrzeliwane z procy), robienie zdjęć ograniczało się do pstrykania na chybił trafił. Na wielu ujęciach wręcz trudno ją zauważyć, dlatego podpisując kolejne zdjęcia niekiedy podaję, w której jego ćwiartce żagnica się znajduje. Zdjęcia z obserwacji ułożone są chronologicznie (podaję też czas wykonania).

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:38 (1/640 s), na samym dole kadru, na środku - pierwsza szarża
To jedno z niewielu zdjęć, na którym samiec jest dość dobrze widoczny. Mimo słabej jakości zdjęcia widać przynajmniej jak intensywne jest jego ubarwienie: niebieskie oczy, żółte czoło, żółto-czarny tułów, czarno-żółty odwłok, którego ostatnie segmenty są niebiesko-czarne. Wyglądał jak pokryty emalią.Jestem skłonna twierdzić, że miał ok. 8 cm długości ciała.

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea), samiec - godz. 12:40 (1/640 s)
Gdyby był to szerszeń, trzmiel, czy osa - uciekłabym z tego miejsca jak najszybciej. Żagnica była naprawdę duża, jaskrawo ubarwiona (piękna!) i zdeterminowana, by wypchnąć mnie ze swego terytorium (właśnie wtedy zrozumiałam, że dotąd ono sięga), złowieszczo furkotała skrzydłami i okrążała moje nogi z różnych stron. Wyglądało to tak, jakby szukała "dziury w całym", zdziwiona, że nie może mnie przeniknąć. Wydaje mi się jednak, że przede wszystkim chciała obejrzeć intruza i przestraszyć go swymi szarżami oraz głośnym furkotem skrzydeł. Ów odgłos przypominał szybkie uderzanie o siebie (klaskanie) cienkich, plastikowych płytek.
       Później zastanawiałam się jak ważka wytwarza taki dźwięk? Wydumałam, że dzieje się tak wówczas, gdy skrzydła drugiej pary zostaną skierowane nieco do przodu, tak, by brzegi obu par skrzydeł zachodziły na siebie. Jestem przekonana, że głośny furkot to celowy zabieg odstraszający, słyszałam go już wcześniej, podczas przepędzania rywala. A zatem ważki rzeczywiście słyszą(!), a przynajmniej odbierają wibracje. No chyba, że hałas jest efektem ubocznym specyficznego stylu lotu ważki na okoliczność przepędzania intruzów, umożliwiającym np. błyskawiczną i precyzyjną zwrotność.
Wiedziałam, że poza złowieszczym furkotem skrzydeł, ważka nic złego nie może mi zrobić, zachowałam więc spokój i pozostałam w miejscu, ciekawa co jeszcze się wydarzy.
Oto kilka zdjęć z tej szarży żagnicy, które udało mi się zrobić (przytomnie opuściłam aparat, kierując obiektyw niemal na swoje stopy).

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:40, na środku (1/800 s)
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:40 (1/800 s), na granicy cienia. Moją uwagę zwróciło ułożenie skrzydeł - przynajmniej od połowy długości obie pary zachodzą na siebie i wręcz zlewają się, mimo, że czas migawki jest dość krótki. Przypuszczam, że właśnie takie ustawienie skrzydeł oraz machanie nimi z dużą częstotliwością wywołuje słyszalny odgłos, jakby dwie cienkie plastikowe płytki (membrany) uderzały o siebie.
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:40 (1/800 s), na prawo i nieco w górę od swojego cienia, na tle kępki traw.

Niespełna dwie minuty później nastąpiła kolejna szarża.

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:40 (1/640 s), na dole po prawej. Oglądając zdjęcie w dużym powiększeniu odnoszę wrażenie, że samiec wykonuje tu zwrot ciała - głowa ustawiona jest normalnie, ale tułów i odwłok obrócone są lewym bokiem ku górze. Lewe skrzydła skierowane są w górę, prawe - ostro w dół.

Nie za każdym razem sytuacja się powtarzała. Za którymś "podejściem" żagnica zaprzestała okrążania moich nóg (zaspokoiła swoją ciekawość, szukała innych sposobów, by mnie wypłoszyć?), ale za każdym razem dawała mi do zrozumienia, że ona tu rządzi.
Na wszystkich zdjęciach widać, że samiec naciera wprost na mnie lub mija tuż obok. Z pewnością charakteru i odwagi mu nie brakowało :-)
Ważka poruszała się tak szybko, że dwukrotnie zdecydowałam się skorzystać z funkcji robienia zdjęć tak długo, jak trzymam spust. Rezultat był taki, że co najwyżej na jednym zdjęciu sylwetka ważki była w miarę widoczna. Pozostałe uwieczniły rozmazaną żagnicę w nagłych zwrotach lub zaledwie jej odwłok, który jeszcze załapał się w kadr. Te zdjęcia, oczywiście, pomijam.

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:45 (1/640 s)
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:45 (1/640 s), na środku, w 1/3 od dołu. Z lewej wstawiłam powiększenie
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:46 (1/800 s)
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:46 (1/800 s)
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:47 (1/640 s)
Niemal identyczne ujęcie dwie minuty później (po kolejnym okrążeniu terytorium):

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:49 (1/640 s)
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:52 (1/800 s)

Nagle chmura przykryła słońce. Musiałam szybko zmienić ustawienie aparatu - wydłużyłam czas do 1/250 s. Niby to wystarczy do zamrożenia ruchu, ale jak się w domu okazało, nawet w czasie 1/800 s ważka wypadała nieostro. Powinnam była podnieść ISO, a nie wydłużać czas. Wszystko działo się jednak w takim tempie (wszędobylska żagnica, chmury lub ostre słońce, adrenalina), że często nie nadążałam ze zmianą ustawień, a te, które dotąd najczęściej stosowałam (najpierw zmiana czasu, podwyższenie ISO - bardzo niechętnie) okazały się nie najtrafniejsze.
Z drugiej strony, przygoda z żagnicą była dla mnie lekcją mierzenia się z bezustannie zmieniającą się sytuacją, a "technika" zdalnego kierowania obiektywu na oglądany na żywo obiekt mych zmagań, zaowocował całkiem sporym zbiorem niewyraźnych zdjęć żagnicy. Będę musiała poćwiczyć fotografowanie takim sposobem. Na razie cieszę się, że szarżującą na mnie ważkę w ogóle udało mi się złapać w kadr.

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:56 (1/250 s) lewa górna ćwiartka zdjęcia
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 12:59 (1/250 s) lewa dolna ćwiartka zdjęcia
Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 13:04 (1/250 s) prawa dolna ćwiartka zdjęcia

Dlaczego uważam, że przez kilka dni spotykałam tego samego osobnika? Przecież ważki z danego gatunku są trudne od odróżnienia, a wręcz niemożliwe, gdy nie mają żadnych uszkodzeń skrzydeł czy ciała jako znaków rozpoznawczych. Poza tym nigdy nie widziałam tego samca w spoczynku, co najwyżej w locie stojącym, gdy wzajemnie mierzyliśmy się wzrokiem.
Jestem przekonana, że był to ten sam osobnik, ponieważ nie wierzę, by tak waleczny samiec dobrowolnie opuścił swoje terytorium na rzecz innego (widziałam jak kilkakrotnie przeganiał konkurenta). A gdyby nawet, to czy inny samiec zachowywałby się dokładnie tak samo i patrolował dokładnie to samo terytorium?

Żagnica okazała, sina (Aeshna cyanea) - godz. 13:04 (1/250 s)

To było ostatnie zdjęcie, które zrobiłam szarżującemu samcowi żagnicy okazałej. Przefrunął obok mnie i dopiero po chwili zorientowałam się, że nie nie zawrócił na swoje terytorium, ani nie kręci się wokół moich nóg. Zniknął, przepadł bez wieści - zapewne wyskoczył na zasłużony obiad.

Prawdopodobnie w następnych dniach pogoda nie sprzyjała wyjazdom do Mojego Lasu, pojechałam  tam dopiero 9 września, niemal tydzień później. Gdy przyszłam nad Bajorko, wiedziałam, że wszystko się zmieniło. Nie było ani żagnicy, ani innych ważek. Być może nie przetrzymały chłodów minionych dni. 

Co do samego Bajorka. Gdyby było wielką kałużą, woda dawno by wyparowała. Na szczęście od drugiej strony Bajorka cienkim strumyczkiem dopływa woda z kolejnego, niewielkiego zbiornika wody. Z kolei do niego leniwie spływa woda z jakiegoś strumyczka biegnącego w lesie. Tak więc w odległości ok. 20 m znajdują się dwa płytkie zbiorniki wody. W pierwszym, zacisznym i otoczonym drzewami widywałam żaby, a raz nawet zaskrońca. O drugim, czyli Bajorku, płytkim i nasłonecznionym zbiorniku wody można powiedzieć, że jest rajem dla ważek lubiących taki biotop.
Jeśli tylko będzie to możliwe, w przyszłym roku będę znacznie częściej je wizytować i to od wiosny.


%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%%



Żagnica sina, żagnica okazała, żagnica błękitna (Aeshna cyanea), ang. Blue Hawker - gatunek ważki z rodziny żagnicowatych (Aeshnidae). Cyanea oznacza "lazurowa".

Występuje w Europie (z wyjątkiem kilku obszarów Europy Północnej), w północnej Afryce, na Bliskim Wschodzie i w zachodniej Azji, aż po Syberię.
W Polsce występuje powszechnie na całym obszarze, w górach do wysokości 1226 m n.p.m.

Długość ciała  -  70-75(80) mm
Rozpiętość skrzydeł  -  95-110 mm
Okres występowania  -  imagines pojawiają się od połowy(końca) czerwca do początku listopada.

Siedliska - wszelkiego typu zbiorniki wodne: od jezior, stawów, starorzeczy po torfowiska. Często składa jaja w malutkich oczkach śródpolnych (także wielkości kałuży) czy w ogrodowych oczkach wodnych.
Dorosłe osobniki mogą pokonywać długie dystanse. Polując na owady mogą znacznie oddalić się od wody.

Żagnica okazała prowadzi samotniczy tryb życia, samiec przeważnie broni terytorium.
Przebywa wśród gęstej roślinności w pobliżu małych zbiorników wody stojącej, nierzadko przy oczkach wodnych.
Samce są bardzo ciekawskie i często zdarza się, że podlatują do obserwatora(!)

Opis wyglądu żagnicy okazałej/sinej/błękitnej:

  • oczy samca  - niebieskie, opalizujące, oczy samicy brązowo-żółtawe
  • czoło żółte, na czole występuje czarny znak w kształcie litery „T", ciemię żółte
  • tułów zielono(żółto)-czarny lub zielonkawo-brązowy z charakterystycznym dla gatunku rysunkiem (na bokach)
  • odwłok w obrębie segmentów 1-7 w niebiesko-zielono-czarne wzorki, zaś segmenty 8, 9 i 10 mają z wierzchu jaskrawoniebieskie plamy. Na S2 występuje żółty trójkąt. Na bokach odwłoka występują niebieskie plamki. Odwłok samicy wyłącznie z zielonymi plamami
  • żyłki skrzydeł czarne poza jasną żyłką kostalną, błony skrzydeł przejrzyste lub zażółcone
  • pterostigmy krótkie, czarne
  • nogi czarne, u samic często brązowe uda
  • narządy analne samca - zewnętrzne długie, hakowato wygięte w dół, wewnętrzne o połowę krótsze; ciemne - czarne i brązowe.
  • pokładełko samicy osłonięte jest ciemnymi walwami i nie wystaje poza S10. 
Cechą charakterystyczną żagnicy okazałej są nieprzerwane kolorowe plamki (niebieskie u samców, zielone u samic) na S9 i S10. U wszystkich europejskich gatunków żagnic plamki na tych segmentach są przedzielone zwykle ciemną linią grzbietową.

Rozród
Często kopulacja odbywa się wśród drzew. Natychmiast po kopulacji samice udają się samotnie nad wodę. Samica składa (wkłuwa) jaja do tkanek roślinności wodnej, przeważnie części pływających po powierzchni wody, w rośliny szuwarowe oraz mchy torfowce.
Rozwój larwalny trwa 2-3 lata.
Larwy znoszą krótkotrwałe susze zakopując się w wilgotnych warstwach dna lub w zalegających je warstwach liści. Żywią się drobnymi bezkręgowcami i kijankami.


Zobacz też link 1, link 2, link 3, link 4,   https://www.kul.pl/zagnica-sina-okazala-blekitna-aeshna-cyanea,art_52244.html

22 212

żagnica sina, żagnica okazała, żagnica błękitna, Aeshna cyanea, żagnica sina opis gatunku, żagnica okazała opis gatunku, żagnica błękitna opis ważki, Aeshna cyanea ważka opis, blue hawker, żagnica sina zdjecia opis, żagnica okazała zdjęcia opis, żagnica błękitna zdjęcia obserwacja, Aeshna cyanea obserwacja zdjęcia, obserwacja żagnicy okazałej blog, żagnica sina ważki zachwycone, żagnica okazała ważki zachwycone, Aeshna cyanea ważki zachwycone,

3 komentarze:

  1. Czyli potwierdzają się moje podejrzenia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednym ze źródeł wyczytałam, że samce żagnicy okazałej ("sina" jakoś nie przechodzi mi przez gardło) z natury są bardzo ciekawskie i często zdarza się, że podlatują do obserwatora, by przyjrzeć mu się z bliska. Właśnie takie odniosłam wrażenie podczas pierwszych kilku dni obserwacji tego samca, gdy zatrzymywał się w pobliżu i w locie stojącym lustrował mnie przez długie sekundy oraz płatał figle uciekając sprzed obiektywu, gdy tylko kierowałam aparat w jego stronę. Z kolei samo moje odwrócenie się w jego stronę, o dziwo, wcale go nie płoszyło. Taki był z niego gagatek.

      Usuń
    2. Dla człowieka to ciekawość, ale powiedzmy dla zwierzęcia, to może być nieprzyjemny zwyczaj i będzie ono unikało takich miejsc (podobnie jak my unikamy miejsc gdzie jest dużo much). Aczkolwiek trudno mi teraz wykombinować jakiś związek przyczynowy który można by uznać za sprzężenie zwrotne dodatnie wpływające na ewolucyjne pojawienie się instynktu "obrony" terytorium przed dużymi zwierzętami.

      Usuń