Dziś zrobię zestawienie rozmiarów szablaków i uporządkuję je wg wielkości, ale ciągle jeszcze rozmyślam o tym szwie między okiem a czołem. Zetknęłam się z informacją, jakoby samica (szablaka południowego) nie posiadała go, a samiec tak. Czymże jest więc ów szew? Mnie zdaje się być czarnym zgrubieniem biegnącym wzdłuż oczu złożonych - początek na wysokości czarnych przyoczek (oczu prostych ułożonych poziomo między ciemieniem a czołem), a koniec zanika zwykle poniżej połowy czoła).
- Na ile (nie)obecność szwu jest charakterystyczna dla danego gatunku, a na ile zależy od płci szablaka?
- Czy obecność szwu może zmieniać się z wiekiem konkretnej ważki?
A teraz zestawienie szablaków wg długości ciała (D) z podaniem rozpiętości skrzydeł (RS)
Długość ciała niektórych gatunków została podana w widełkach. Podaję zatem cały zakres rozmiaru, ale o pozycji na liście będzie decydowała maksymalna długość ciała. Przy tej samej długości dwóch czy więcej gatunków, podczas sortowania o kolejnej pozycji decydowała rozpiętość skrzydeł.
Szablaki wg długości ciała - zestawienie
Gatunek szablaka | Długość ciała (D) | Rozpiętość skrzydeł (RS) |
szablak przepasany (górski) Sympetrum pedemontanum | 32 | 55 |
szablak przypłaszczony Sympetrum depressiusculum | 29 – 34 | 62 |
szablak południowy Sympetrum meridionale | 35 | 50 |
szablak czarny (szkocki) Sympetrum danae | 35 | 55 |
szablak żółty Sympetrum flaveolum | 32 – 37 | 64 |
szablak krwisty Sympetrum sanguineum | 34 – 40 | 55 – 60 |
szablak późny (podobny) Sympetrum striolatum | 40 | 60 |
szablak zwyczajny Sympetrum vulgatum | 40 | 60 |
szablak wędrowny (wiosenny) Sympetrum fonscolombii | 33 – 40 | 64 |
Podsumowanie tabeli
Najmniejsze rozmiary osiągają szablaki: przepasany (górski), przypłaszczony, ale można także spotkać niewielkie szablaki zółte, krwiste i wędrowne (wiosenne).
Najczęściej jednak szablaki: krwisty, późny (podobny), zwyczajny oraz wiosenny osiągają największe rozmiary (długość 40 mm).
Można by pokusić się o pogrupowanie szablaków na małe, średnie i duże, ale to chyba ryzykowny i niepotrzebny podział, gdyż widełki rozmiarów gatunków większych i tak zachodzą w zakres gatunków małych (poniżej 35 mm).
Fotografując ważkę nawet z niezbyt dużej odległości, zwykle widzimy ją na ekranie, bądź w wizjerze aparatu. Wydaje mi się, że przynajmniej na początku bardzo trudno "na oko" prawidłowo określić jej rozmiar - mnie zwykle wydawały się większe niż w rzeczywistości. Poza tym mierzenie ważki w ten sposób z góry skazane jest na porażkę - kilka milimetrów w tę czy w tę (zwłaszcza w górę), nie robi mi różnicy. A zresztą, pierwsze spotkania z ważkami były dla mnie tak emocjonujące, że nawet nie próbowałam dokonywać naukowych pomiarów. Ale może, po tylu wspaniałych przygodach, do wiosny przyszłego roku wymyślę jakiś sposób na dokładniejsze określanie wielkości fotografowanych ważek, oczywiście bez łapania ich i mierzenia centymetrem :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz