16.11.2013

Nieważki sen ważki

Skąd biorą się uszkodzenia skrzydeł ważek i w jakich okolicznościach powstają? Spróbuję odpowiedzieć na te pytania, na podstawie własnych obserwacji i wyciągniętych z nich wniosków.
Uszkodzenia skrzydeł, określane jako "zlatane" podzieliłabym na przynajmniej dwa rodzaje.
Pierwsze to wystrzępienia, wytarcia i ubytki na dolnych krawędziach skrzydeł, o np. takie:

Ten szablak ma wystrzępione, pełne ubytków wszystkie skrzydła

Drugi rodzaj uszkodzeń to dziury (przebicia) powierzchni skrzydła, które niejednokrotnie, choć nie zawsze, przechodzą w rozdarcie ku dolnej krawędzi.

Skrzydła tego szablaka zostały przedziurawione i rozdarte aż do dolnego brzegu

O ile podczas lotu ogromna powierzchnia skrzydeł ważek (w porównaniu do ciężaru ciała) sprzyja szybkości i zwinności, o tyle w czasie spoczynku, a nawet lądowania staje się sporą przeszkodą. Ważki różnoskrzydłe (w tym szablaki) nie potrafią składać skrzydeł wzdłuż czy ponad odwłokiem (wynika to z budowy), dlatego potrzebują dużo miejsca wokół siebie, gdy siadają na np. suchej roślinie.  Jeśli w pobliżu znajdują się inne suche rośliny, zwłaszcza z "elementami" kolczastymi, kłującymi czy mocno nierównymi (szorstkimi), czego można się po nich spodziewać (suche, czyli przekwitłe, które najczęściej wykształciły już owoce i stały się martwymi, twardymi kikutami o ostrych krawędziach niż te kwitnące i jeszcze zielone, które są bardziej wiotkie i delikatne w kontakcie), wówczas nietrudno o przypadkowe wystrzępienia brzegów cieniuteńkich skrzydeł. Widziałam, fotografowałam, a nawet filmowałam ważki, które trwały na tego typu stanowiskach, nawet mimo silnego wiatru. Było to dziwne - ważka wolała pozostać w miejscu i zataczać spore koła wraz z kołysaną przez podmuchy wiatru rośliną niż latać. Być może, w jej ocenie, spoczynek w takich warunkach (dość silny wiatr) był mniej niebezpieczny niż lot. Możliwe, iż w takich warunkach (porywy wiatru), ważka traci kontrolę nad kierunkiem i prędkością lotu, stając się łatwiejszym łupem np. ptaków. Pozostając w stanie spoczynku prawdopodobnie chroni życie kosztem ewentualnych rozdarć i obtarć brzegów skrzydeł, które to uszkodzenia niespecjalnie wpływają na jej sprawność. To bardzo prawdopodobne, że ważka mogłaby utracić połowę i więcej powierzchni skrzydeł i nadal móc sprawnie latać (patrz "Budowa skrzydeł ważki").
Zatem i drugi rodzaj uszkodzeń skrzydeł (dziury) nie stanowi wielkiego zagrożenia dla życia ważki, choć oczywiście, zmniejsza jej rezerwę bezpieczeństwa, ogromną zresztą. Ale jak i kiedy powstają takie dziury w skrzydłach ważek?
Sądzę, że najczęściej w czasie wietrznych późnych popołudni oraz nocy, czyli w czasie nocnego spoczynku tych owadów. Uzmysłowiły mi to dwa ostatnie szablaki, które sfotografowałam tego roku.
Jeden z nich poszukał schronienia pod baldachem przekwitłej (suchej) marchwi zwyczajnej, drugi objął nogami suchy koszyczek wrotyczu. Oba zwróciły się ku zachodowi wystawiając swe ciała i skrzydła na pierwsze promienie wschodzącego słońca - takie mądre! Udawszy się na wielogodzinny spoczynek, ważki tracą zdolność latania, gdyż jest już dla nich za zimno. Zatem, jeśli wybrały roślinę, w pobliżu której znajdują się inne (suche, kłujące, szorstkie, kolczaste) i do tego będzie wiał silny wiatr chaotycznie poruszający rośliną "noclegownią" oraz sąsiednimi - ważki są narażone na to, że ich rozpostarte skrzydła nadzieją się na wystające części tychże roślin, ulegną przebiciu i rozdarciu.
Na zdjęciu nr 2 można zauważyć, że skrzydło zostało przebite od spodu, gdyż odłupany kawałek cienkiej membrany nie odpadł, lecz wystaje odgięty prostopadle do powierzchni skrzydła.Sądzę, że skrzydło zostało przebite ostrą częścią rośliny, na którą przechyliła się śpiąca lub nieuważna ważka, a następnie zostało rozcięte podczas ruchu powrotnego roślin.

Jest jeszcze trzeci rodzaj uszkodzeń, a właściwie zniekształceń skrzydeł (pokazałam je na dwóch zdjęciach nr 8 i 9 - tutaj). Początkowo sądziłam, że być może ktoś/coś chwycił i przytrzymał na siłę koniuszek skrzydła tego szablaka i uległo ono trwałemu odgięciu do tyłu. Drugą opcją wyjaśnienia, którą brałam pod uwagę, to uszkodzenie... termiczne widoczne tamże na zdjęciu nr 4. Zastanawiałam się, czy np. wylądowanie na np. gorącej karoserii samochodu mogłoby spowodować takie sparzenie i podwinięcie skrzydła? Nie mam pojęcia jaką temperaturę wytrzymują bez szwanku skrzydła ważek, ale skoro zostały określone jako "szkłopodobne membrany", należy spodziewać się, że raczej wysoką.
Szukałam zatem wyjaśnienia dalej. I znalazłam - całkiem oczywiste!
Tego typu (i większe) zniekształcenia skrzydeł czy odwłoka mogą powstać w trakcie ostatniej wylinki i/lub niekorzystnych okoliczności, które wystąpią w czasie obsychania młodziutkiej ważki.
Ale o tym napiszę kiedy indziej.

Wracając jeszcze do pierwszego rodzaju uszkodzeń skrzydeł - należy także dodać, że prawdopodobnie znacznie częściej występują one u samców, które oprócz tego, iż mogą nieopatrznie przysiąść na suchej roślinie, zdecydowanie częściej walczą z konkurentami o swoje terytorium i samice. Samce, z racji swoich zachowań rozrodczych niejednokrotnie ścigają, bądź są ścigane, zatem lawirowanie pośród roślinności oraz zaciekłe, karkołomne pościgi i ucieczki i (chybione?) uniki są stałym elementem ich dorosłego życia.

Wnioskuję z powyższych rozważań, że ważka posiadająca skrzydła w stanie idealnym jest młoda i ostatnią wylinkę przeszła w sprzyjających warunkach. Natomiast ważka o skrzydłach poszarpanych, wystrzępionych, a nawet złamanych jest (częściej samcem??) w okresie rozrodczym lub następującym po nim okresie starości.


ważka uszkodzone skrzydła, przyczyna uszkodzeń skrzydeł ważek,  ważki zachwycone uszkodzone skrzydła, zlatane skrzydła przyczyny, ważki zachowania rozrodcze, zlatane skrzydła zdjęcia   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz